Wydarzenia

Dramatyczne chwile nad zalewem Nakło-Chechło. Ojciec ratował syna i sam zaczął tonąć

Policjanci z tarnogórskiej komendy wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło nad zalewem Nakło-Chechło. 41-letni mężczyzna wskoczył nagle do wody by ratować topiącego się syna i sam zaczął tonąć. Zabrano go do szpitala.

Do zdarzenia doszło w sobotę, 13 lipca. 41-latek ze Świerklańca wskoczył do wody, gdy zauważył, że jego 6-letni syn się topi. Z niewyjaśnionych przyczyn, mężczyzna nagle znalazł się pod wodą. Na ratunek ruszył świadek całego zdarzenia, który najpierw wyciągnął z wody 6-latka który był przytomny, a następnie 41-letniego mężczyznę. 

Na miejscu zdarzenia lądował śmigłowiec LPR. Chłopiec karetką został przewieziony do szpitala, mężczyzna nie utracił czynności życiowych, jednak do tej pory nie odzyskał przytomności. Na miejscu cały czas pracują służby - informuje śląska policja.