Pielgrzymi coraz częściej wybierają rowery i jadą do Częstochowy
Trwa wakacyjny szczyt pielgrzymkowy na Jasną Górę w Częstochowie. Codziennie docierają tam setki pielgrzymów z całej Polski. Głównie pieszo. Na nogach często pokonują od kilkudziesięciu do kilkuset kilometrów. Część pielgrzymów coraz częściej wybiera jednak dwa kółka. Jak informuje biuro prasowe Jasnej Góry, praktycznie każdego dnia docierają tam mniejsze bądź większe grupy rowerzystów. O tym, że jest to coraz popularniejsza forma, świadczy organizowana od lat Powiatowa Pielgrzymka z Łańcuta. Na pierwszą pielgrzymkę wybrało się 17 osób, a dziś zainteresowanie jest o wiele większe. W tym roku dotarła już 23. pielgrzymka. Wśród rowerowych pielgrzymów są mieszkańcy powiatów rzeszowskiego, przeworskiego czy jarosławskiego. Wśród nich bracia: 85-letni Roman i 78-letni Jan Kapustowie, którzy w rozmowie z biurem prasowym Jasnej Góry powiedzieli wprost: Dajemy radę.
Jak się Matkę Bożą poprosi wcześniej, że się chce uklęknąć do Jej stóp, to wszystko wychodzi - mówi pan Roman, który pierwszą pielgrzymkę na rowerze odbył po siedemdziesiątce.
Pielgrzymowanie na rowerze leczy ciało i duszę. Dosłownie
Dowodem na rosnącą popularność takich pielgrzymek jest organizowana po raz pierwszy w tym roku Pielgrzymka Rowerowa Diec. Siedleckiej. Jej przewodnik, ks. Bogumił Lempkowski podkreśla, że była to oddolna inicjatywa wiernych, którzy w sile 93 osób pokonały 350 kilometrów. Najstarszy uczestnik ma 77 lat, najmłodszy 7 lat. Na rowerach pod Jasną Górę przyjechali też pątnicy z diecezji tarnowskiej. Rok temu przyjechało 600, teraz aż 800. Hasłem pielgrzymki było "Żyję w kościele".
To jest wielkie świadectwo wiary. Te osoby, które wybierają pielgrzymkę, jej trud, modlitwę, zanoszą te postawy do swoich domów, środowisk i mówią: „warto wierzyć”. Pielgrzymka rowerowa to przygoda, ale wszyscy jadą, aby się umocnić u Matki, tak jak u Matki można się wzmocnić i mieć jeszcze wielką radość – mówił ks. Ryszard Dyc z Pielgrzymki Rowerowej ze Skalmierzyc w rozmowie z biurem prasowym Jasnej Góry.
Najstarsza pielgrzymka rowerowa ruszyła 45 lat temu
Daleką podróż mieli wierni z ze Wschowy w diec. zielonogórsko-gorzowskiej. Przejechali ok. 350 kilometrów, ale jak przekonywali, na Jasną Górę dotarli z nowymi duchowymi siłami. Na Jasną Górę na dwóch kółkach przyjeżdżają też pątnicy z dalszych zakątków Polski. Ci z Gdańska pokonują ponad 600 km, a pątnicy z diecezji ze Strzelec Krajeńskich z diec. lubuskiej mieli do przejechania ok. 540 km. Pątnicy z tej ostatniej miejscowości to weterani tej formy pielgrzymowania. Przyjechali po raz 36.
Najstarsza tego typu pielgrzymka jeździ pod Jasną Górę z Rzeszowa. Zaczęło się od jednego pątnika, który 45 lat temu przyjechał na Jasną Górę podziękować za wybór Jana Pawła II i jego pierwszą pielgrzymkę do Polski.
Polecany artykuł:
Od początku Rzeszowska Pielgrzymka Rowerowa im. św. Krzysztofa ma silny wydźwięk patriotyczny, kolarze modlą za Kościół i Ojczyznę. Jak wspominają – tę troskę szczególnie przedkładał im pierwszy rzeszowski biskup Kazimierz Górny. Po raz pierwszy w 1979 r. przyjechał samotnie na Jasną Górę Marian Celek, pracownik WSK Rzeszów i działacz „Solidarności”, dziękując za Jana Pawła II. Jego dzieło organizacyjne nadal kontynuują działacze i członkowie Solidarności WSK Rzeszów i z innych zakładów - informuje biuro prasowe Jasnej Góry.
W pielgrzymkach rowerowych oprócz grup diecezjalnych, przyjeżdżają rodziny, parafie, przedstawiciele powiatów czy studenci. W lipcu było ich 4,3 tys. ale nie jest wykluczone, że w sierpniu przyjedzie ich jeszcze więcej. Letni sezon pielgrzymkowy na Jasną Górę potrwa do 8 września.
