We wrześniu premiera filmu Rzeczy niezbędne w reżyserii Kamili Tarabury. Na ekranie zobaczymy Rybnik

i

Autor: rybnik.eu (Facebook)

Rybnik

Rybnik w kinach do kwadratu. "Rzeczy niezbędne" Kamili Tarabury to opowieść o walce z demonami

Rybnik (po raz kolejny) trafi na ekrany. Tym razem za sprawą Kamili Tarabury, rybniczanki i zdolnej reżyserki młodego pokolenia, która kilka miesięcy temu zaliczyła mocny debiut w serwisie Netflix. Publiczność na całym świecie ciepło przyjęła "Absolutnych debiutantów". Czy "Rzeczy niezbędne" powtórzą ten sukces?

Reżyserka z Rybnika chce podbić kina

Kariera Kamili Tarabury nabiera rozpędu. Jesienią 2023 roku na Netfliksie zadebiutował serial "Absolutni debiutanci", którego rybniczanka była współreżyserką (z Katarzyną Warzechą) i współautorką (z Niną Lewandowską). Produkcja została ciepło przyjęta przez publiczność. Tuż po premierze sześcioodcinkowa seria wspięła się na 7. miejsce pod względem oglądalności w Polsce, zebrała niezłe recenzje od krytyków i widzów (naszą recenzję można przeczytać TUTAJ).

A już wkrótce w kinach będzie miał premierę film Tarabury pt. "Rzeczy niezbędne". To pełnometrażowy i kinowy debiut rybniczanki, który częściowo został nakręcony w jej rodzinnym mieście. Widzowie na ekranie zobaczą m.in. Zalew Rybnicki, łąki w dzielnicy Stodoły i ul. Rudzką.

"Rzeczy niezbędne" były częściowo kręcone w Rybniku. Zobacz zdjęcia

O czym opowiada film "Rzeczy niezbędne"?

Ale nie tylko lokacje filmowe będą ciekawe. Równie dobrze zapowiada się fabuła "Rzeczy niezbędnych". Film opowiada historię dwóch kobiet, dawnych szkolnych koleżanek, które wracają do rodzinnego miasteczka, by zmierzyć się z demonami przeszłości.

W ręce Ady, mieszkającej w Hamburgu uznanej dziennikarki, trafia tajemnicza przesyłka. To książka ze spisanymi pod pseudonimem wspomnieniami kobiety molestowanej w dzieciństwie przez ojca, z imienną dedykacją dla Ady. Dziennikarka decyduje się na spotkanie z autorką, którą okazuje się jej dawna szkolna koleżanka – Roksana. Razem wyruszają w podróż do miasteczka, gdzie dorastały, aby skonfrontować się z matką Roksany, niemym świadkiem jej dziecięcego piekła. Na miejscu okazuje się jednak, że matka twardo strzeże rodzinnych tajemnic, utrzymując obraz idealnego męża i rodziny. Ada postanawia opisać tę skomplikowaną i intrygującą historię w reportażu, choć dla niej, tak naprawdę, temat Roksany nie jest tym najważniejszym w podróży. Sama też musi rozliczyć się̨ z demonami przeszłości – to one nie pozwalają jej pójść naprzód w relacji z partnerem, z którym jest w zaawansowanej ciąży. Emocje między bohaterkami zagęszczają się, a Adzie coraz trudniej zachować dystans i ocenić́, co jest kłamstwem, a co prawdą - dowiemy się z opisu filmu.

Kiedy premiera filmu "Rzeczy niezbędne"?

Produkcja trafi do kin w piątek 27 września. Tymczasem w poniedziałek 30 września w Teatrze Ziemi Rybnickiej - w ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego - odbędzie się specjalny pokaz filmu. Start seansu o godz. 19.

W roli Dagmary zobaczymy Dagmarę Domińczyk ("Sukcesja", "Dziewczyna Millera"), w postać Roksany wciela się Katarzyna Warnke ("Brokat", "Kobiety mafii"). Pozostali członkowie obsady to:

  • Małgorzata Hajewska-Krzysztofik
  • Andrzej Konopka
  • Karol Pocheć
  • Piotr Żurawski
  • Michael Zieliński

Za zdjęcia odpowiada Tomasz Naumiuk, który wcześniej współpracował z Taraburą przy produkcji "Absolutnych debiutantów".

Zobacz zwiastun filmu "Rzeczy Niezbędne"

Filmowcy kochają Rybnik

To nie pierwszy raz, gdy Rybnik trafi na ekrany. Kilka miesięcy temu miasto stało się tłem dla teledysku "Syn okiennika" w wykonaniu Braci Kacperczyk i Artura Rojka. Możemy w nim zobaczyć replikę wieży Eiffla i hałdę w Rydułtowach.

Tymczasem 1 kwietnia 2023 roku Netflix opublikował film odsłaniający kulisy najnowszej produkcji pt. "Zabójcze wesele" z Jennifer Aniston i Adamem Sandlerem w roli głównej. Sceny kaskaderskie miały być kręcone przy rybnickiej replice wieży Eiffla, która stoi na rondzie w Niedobczycach. Miały, bo szybko wyszło na jaw, że cała historia to tylko primaaprilisowy żart.

QUIZ. Poradzisz bluzgać po Śląsku? Niektóre słowa przyjęły się w innych regionach

Pytanie 1 z 11
Najgorszy śląski wulgaryzm to: